Wygląd: Ma długie, czarne włosy z zafarbowanym niebieskim pasemkiem na grzywce i z tyłu głowy, oraz czarne jak słoma oczy. Liczne piegi na policzkach dodawałyby jej uroku, gdyby nie to, że jest na tyle blada, że w ogóle ich nie widać. Jest strasznie chuda - trochę przypomina kościotrupa. Ubiera się zwykle w workowate bluzy i getry, na które zakłada krótkie spodenki. Tysiące bansoletek na rękach i glany.
Ryan Paolo Withaly
Charakter: W szkole wszyscy go szanują, bo chodzi z Cassidy. Chodzi na imprezki, ,,szalone’’ imprezki, ,,odlotowe’’ imprezki… tylko na kilku nie był, bo razem musieliśmy ratować przechodniów...ale to szczegół. Ogólnie charakter ma nawet fajny. Śmiały, zabawny, odważny i – według mnie – ślepy. Czy on nie widzi, że jego związek z Cass to tylko szczenięca miłość? Z tych negatywnych cech jest właśnie ślepy, z lekka arogancki i – dam dam daaam – szczery.
Wygląd: Kiedy dziewczyny obok niego przechodzą wołają ,,Przystojniak!’’ ,,Przystojniak!’’ Ale to okropna nieprawda. Mówią tak, bo ja jestem obok niego, prawda? Nie no, żarcik. Heh. (Ale przystojny też jestem…Prawda?) . Ryan ma krótkie, brązowe włosy, jest wysoki, posiada ,,uroczy’’ uśmiech
[dla mnie głupkowaty, ale to szczegół -Nope]
{Ej! - Ryan}
(Nope, cicho, ja opowiadam o bohaterach, nie powinnaś się odzywać! -Flynn)
[Bohaterach? Nie lepiej nazwać to po prostu: O nas? -Nope]
(Dobra, niech będzie…O nas. -Flynn)
{Ok. Mi pasi. Od razu zróbmy to zamiast prologu. -Ry}
(Co? -Fly)
[Gratulacje, zdobyłeś osiągnięcie: Wytrącenie z równowagi Flynna Puckylima! -Nope]
{...Nope, dobijasz mnie. -Ry}
[Wiem! ^^]
(Dobra, wróćmy do opowieści. Wnerwiacie mnie już -Fly)
{Uuuu, Flynn się wkurzył! Kryć się kto może! -Ry}
[Dobra, Ryan. Daj mu dokończyć. Zobaczymy, co o sobie powie.]
(Dziękuję.)
Posiada ,,uroczy uśmiech’’ i proste zęby. A teraz pora na mnie, bo te dwa diabły nieczyste chcą coś wtrącić.
Flynn Jake Puckylime
Charakter: Trudno tak pisać o sobie samym. Hm…Ludzie mówią, że mam niezłe żarty w zanadrzu.
{Taaa, bardzo, bardzo niezłe. -Ry}
[Zamknij się, Ryan! Ten o pingwinach był nawet OK… -Nope]
Podobno każdą sytuację mogę załagodzić, a kiedy przechodzę, bije ode mnie aura szczęścia.
[Tego nie da się wykluczyć. -Nope]
{Niestety muszę to potwierdzić. Wesoły to on jest. -Ry}
[Raczej szczęśliwy… -No]
{Niby z czego? -Ry}
[Z pewnością nie z waszej znajomości... -Nope]
(Oboje się zamknijcie..! -Ry)
Nie no, samego siebie to wam nie opiszę. Musicie sami mnie rozgryźć.
Wygląd: Wysoki, trochę mięśni, zielone oczy, wielki uśmiech na całą gębę, długie spodnie, koszulka z jakimś nadrukiem, włosy kasztanowe, a końcówki rude. Szelmowski uśmiech i kilka gumowych bransoletek na rękach. Proszę, Fly. Nie dziękuj! - Nope
{...}
{Hahaahahahaha!}
{Flynn, słyszałeś? Jednak masz jakieś mięśnie! -Ry}
[Gadam z idiotami. -Nope]
{Teraz się skapnęłaś? Gratuluję orientacji w terenie! Godna kobiety. -Ry}
{...OGARNIJCIE SIĘ OBOJE! -Flynn}
[Słyszysz Ryan? Ogarnij się. -Nope]
{Ty się ogarnij. -Ry}
{...Rozmowa godna gimbazy. -Flynn}
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz